Piotr Popek – fot. Adam Juszkiewicz
Z Piotrem Popkiem rozmawiam ewidentnie nie pierwszy raz; pierwszy raz to nagrywam. Choć zasadniczo różnimy się bardzo, to wiele mamy wspólnego, wydaje mi się, że chociażby w fundamentalnym podejściu do komedii, czy do twórczości. Popek nie potrafi ukryć, że w tym co robi jest wiele serca i w gruncie rzeczy nie robi tego ani dla szerokiego rozgłosu ani dla pieniędzy. Większość ludzi zaczyna z czystej pasji, obietnica opłacalności wydaje się mrzonką, ale później bywa już różnie. Ale nie to jest ważne.
Piszę te wypociny, bo właściwie trochę nie wiem, jak podsumować najdłuższą rozmowę jaką dotąd wydałem…
Smutek jest nieodzowny, życie jest piękne, a Jimmy Fallon to flet.
___
Pytania, uwagi, podziękowania, pogróżki – formularz kontaktowy lub e-mail:
Newsletter: gawelfeliga [at] gmail com – ‚sub’ w temacie
Jeszcze nie wysłuchałem , ale dlaczego niby Jimmy Fallon to flet, to super gość!
PolubieniePolubienie
Szkoda, że bida w przypisach. Słuchając hurtowo nie za bardzo ejst czas na spisywanie wszystkich nazw komików, speciali czy tytułów książek
PolubieniePolubienie
Nie masz czasu nawet zrobić pauzy – czekaj zgadnę, jesteś kaskaderem uzależnionym od amfetaminy! Zgadłem? Albo maklerem? Prawie to samo.
PolubieniePolubienie
Słuchając audycji podczas jazdy albo podczas wykonywania prac domowych gdy częstotliwość padania nazwisk jest duża a rąk do pauzowania brak – he he – nie.
PolubieniePolubienie